GDZIEKOLWIEK JESTEŚ!!!

Kosmetyki Gwiazd

czwartek, 27 kwietnia 2017

Mała przerwa

Witajcie Kochani!!!

Dawno mnie nie było!! Najpierw Święta Wielkanocne i multum przygotowań, potem notoryczne braki prądu (skutkiem czego moje łobuziaki nabawiły się przeziębienia).
Czasem mnie to denerwuje. Nagła zmiana pogody (tym razem śnieg) i zawsze wyłączają prąd...
Ach ta wiocha!!!
W sumie to nic się u mnie nie zmieniło, poza tym, że pozrywałam parę kontaktów z osobami, których wcale nie potrzebuje. Wkurzają mnie osoby, które wykorzystują innych, patrzą tylko na siebie. Koniec! Miarka się przebrała! Teraz mi dobrze :) Selekcja naturalna :)
Jutro zmieni się u mnie jedna sprawa :)
Mojej cioci oszczeniła się sunia. Postanowiłam wziąć jednego piesia dla moich dzieciaczków. Mój mąż oczywiście jest sceptycznie nastawiony, ale cóż... Ja pamiętam, że jak byłam mała to miałam pieska. Dalmatyńczyka. Był moim najlepszym przyjacielem przez 9 lat. Nigdzie się bez niego nie ruszałam. I chce żeby moje dzieci też tak kochały zwierzęta.
Moja Lena ma króliczka. Zmienia i sprząta mu klatkę (pomaga tacie), karmi go, bawi się z nim, więc podejrzewam że z psem będzie tak samo :)


Zobaczymy... Mamusia ją nauczy wszystkiego!!! I będzie dbała o pieska...

Dobranoc Kochani...
Jutro coś zmaluje :)

środa, 12 kwietnia 2017

Dodatkowy zarobek!!

Witajcie Kochani :)

Jak wiecie, szukałam w sieci dodatkowego zarobku. Ze względu na to, że jeżeli chodzi o ogłoszenia, zwykle trafiałam na oszustów!, postanowiłam zagłębić się w tematykę programów partnerskich.

Nie będę tutaj pisać o wszystkich doświadczeniach związanych z tą tematyką, dlatego serdecznie zapraszam Was wszystkich na mojego drugiego bloga, gdzie wszystko dokładnie opisuję.

http://przygodazzkasa.bloog.pl/

Tam opisuje wszystkie fakty i mity dotyczące pracy online.

Buziaki :)

piątek, 7 kwietnia 2017

Taki dzień !!!

Hejka Kochani!!!

Na dworze tak szaro buro, ciągle pada. Ani na spacer nie można wyjść!! Biedne dzieciaczki siedzą w domu zamiast używać świeżego powietrza.
Moja Lenka dzisiaj cały dzień spędziła na "latającym dywanie" z piankowych puzzli, przebrana za dżina z bajki Shimmer i Shine. Ma przynajmniej wyobraźnie.



Młody jak zwykle marudny ze względu na ząbki. Zaczyna się... Ząbkowanie, katar itp... Przeżyję!!!
Pod wieczór nam się już zaczęło nudzić, więc zabraliśmy dzieci do "molochu" (czyt. hipermarketu).
Lenka obróciła kurczaka z KFC, my też :)
Pobiegała po sklepie, kupiła sobie nowe My Little Pony do kolekcji i wróciła zadowolona do domu.
Padła jak kawka. Śpi z konikami :)
Teraz z mężem mamy chwilkę dla siebie. Zamiast coś pooglądać, posiedzieć - siedzimy i szukamy opon do samochodu :) Właśnie mój geniusz z latarką poszedł sprawdzać, jakie opony mamy kupić bo wypadło nam z głowy :) Zwykle to ja zajmuję się wyposażeniem i wszelkimi naprawami auta (geniusz po tatusiu - mechaniku), a mąż jest od psucia!! :) Ostatnio jak zmieniał głośniki - zepsuł szybę od strony pasażera (teraz cierpi - bo ja mam prawo jazdy, a on nie! )

Zaraz załączę sobie chyba film "Pitbull, niebezpieczne kobiety". Czekałam na ten film od dawna, bo do kina nie miałam kiedy się wybrać. Mam nadzieje, że będzie równie fajny jak pierwsza część.

A jutro??? znowu w prognozie deszcze, więc pojedziemy do babci na kawkę i weźmiemy wrotki dla Lenki, bo chce się nauczyć jeździć. Już to widzę!! Chyba poduszkę jej do pupy przykleje.
Wam życzę miłego wieczoru (w sumie to już spokojnej nocy!)

środa, 5 kwietnia 2017

Codzienność!!

Witajcie Kochani!!

Dzieciaczki już śpią, więc mam chwilkę dla siebie. Teraz na spokojnie mogę usiąść przy laptopie, posprawdzać pocztę, poczytać ogłoszenia i troszkę odetchnąć.
Maluszek był dzisiaj troszkę marudny bo chyba już mu ząbki idą (zauważyłam, że ma spuchnięte dziąsełka),Moja Lenka rozbiła sobie ucho o stolik (tak jest jak się mówi "nie biegaj!!"tak więc dzień pełen ekscesów.
Wczoraj chociaż była ładna pogoda, to Lenka pojeździła na rowerze, a dzisiaj brzydko i ponuro. Leje jak z cebra. Gdzieniegdzie się błyska (założę się, że w tej mojej dziurze wyłączą prąd!!)Tak więc dzisiaj nici z rowerka.


A skoro pogoda do bani to trzeba było to wykorzystać i zrobić porządki w szafach. I znowu zapakowałam dwa kartony małych ubrań. Boże! Jak te dzieciaki szybko rosną!!!
3 godziny zajęło mi ogarnianie szaf i zabawek (musiałam pozbyć się gadżetów z Kinder Niespodzianek - Smerfy zostawiłam :) ).
Ale dobrze, bo resztę tygodnia mogę spokojnie spędzić z dzieciaczkami na zabawie, a nie na sprzątaniu :)
Chociaż sami radzili sobie świetnie!!



Nawet Lenka wróciła do gryzaków:)
Na weekend trzeba coś zaplanować :) W niedziele ma być piękna pogoda! Może uda nam się jakoś wybrać gdzieś. Mąż będzie w pracy, dlatego matka - Polka będzie musiała się zabrać z urwisami :)
Dam radę :)
Może znacie jakieś ciekawe miejsca dla dzieciaków na Śląsku??? Polećcie coś :)



poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Konflikty dziecięce!

Kochani!!!

Dzisiaj popiszę troszkę o sytuacjach, jakie ostatnio spotkały moją córkę.
Otóż Lenka w lipcu skończy 3 lata. Staram się ją dobrze wychowywać ( jak każda matka swoje dziecko). Nigdy nie zabiera nikomu zabawek, dzieli się swoimi (chociaż jej nie każę), nie bije innych dzieci. Może i dziwnie to zabrzmi, ale jestem dumna z tego, że nie potrafi uruchomić telefonu, ani laptopa. Jestem dumna z tego, że swój czas spędza budując z piasku kinetycznego lub plasteliny, dużo rysuje, układa puzzle, sporadycznie ogląda bajki.
Jakiś czas temu (coś koło tygodnia) byłyśmy u znajomych. Moja Lenka pięknie bawiła się z 8-letnią dziewczynką, do czasu. Nagle usłyszałam straszny krzyk i moja córka odbiła się od szafy.
Okazało się, że idąc do pokoju obok, stanęła nogą na zabawkę, która należała do 8-latki.
Nie wytrzymałam (gdyż nie był to pierwszy raz) i wyskoczyłam z pokoju do dziewczynki. Jej matka nie zareagowała, więc ja to zrobiłam. Szczerze powiedziawszy myślałam, że to dziecko rozniosę.
Tak na nią nakrzyczałam, że się popłakała. Nawet wtedy jej matka nie reagowała. Myślałam, że da jej to do myślenia. Pomyliłam się.
Ta sama dziewczynka przyszła na chrzciny mojego synka. Oczywiście moja Lenka wyciągnęła ze wszystkich zakamarków swoje zabawki. Znowu pięknie się bawiły, i znowu do czasu.
Usłyszałam krzyk i płacz spod stołu, gdzie poustawiane były koniki My Little Pony.
Moja Lenka wybiegła do mnie z płaczem. Spytałam jej co się stało? A ona na to, że ta druga ją strasznie szczypie i wyrywa wszystkie zabawki.
Tym razem nie krzyczałam na dziewczynkę, jednak zwróciłam uwagę jej matce. Po krótkiej reprymendzie, matka wróciła do dalszej rozmowy z innymi, a dziewczynki dalej kontynuowały zabawę.
Ja, kiedy przebierając córkę, zdjęłam jej legginsy i zobaczyłam nóżki, byłam w szoku. Naliczyłam 13 siniaków. Powiedziała, że dziewczynka ją tak szczypała i biła zabawkami.
Po wszystkich tych sytuacjach, powiedziałam mojej córce, że następnym razem ma oddać, i że nie ma pozwalać się popychać i bić.
I nie wiem czy dobrze zrobiłam, gdyż wczoraj, na imprezie urodzinowej doszło do konfliktu pomiędzy nią a jej kuzynem (4 latka).
Też pięknie się bawili. Lenka zniosła plastelinę Play Doh. Jej kuzyn bawił się pistoletem na wodę.
Po chwili bawili się razem Lenki plasteliną. Jakiś czas później Lenka wzięła do ręki jego pistolet, On wpadł w furię, wyrwał jej ten pistolet z reki i popchnął. Natomiast moja córka go ugryzła i uciekła.
Teraz mam dylemat. Tłumacze jej, że nie wolno bić i gryźć, ale powiedzcie mi, co ma zrobić dziecko, gdy non stop ktoś inny je bije i popycha???
Może macie jakieś sprawdzone sposoby???
Chętnie poczytam.

Dobranoc Kochani!!!

Mało czasu :(

Witajcie Kochani!!!

Ostatni miałam bardzo mało czasu na cokolwiek, a już tym bardziej na pisanie.
W zeszłym tygodniu chrzciłam synka :) oj dużo roboty było. Odebrać chrzestnego z lotniska, zrobić zakupy, załatwić wszystko z księdzem, zorganizować imprezę itp...
Potem 18-ste urodziny mojej siostrzyczki :) Impreza, goście, zakupy itp...
No... szybko zleciało!!! Jest już dorosła - zobaczymy jak jej pójdzie:)
Najlepsze jest to, że dopiero po urodzinach doceniła wartość pieniądza. Od rodziców chciała dostać telefon za 3500 zł. Oczywiście nie dostała! Rodzice woleli zainwestować w kurs prawa jazdy :)
Uzbierała taką kwotę z urodzin, ale telefonu nie kupiła bo jak zobaczyła ile jej z tego pójdzie - zrezygnowała :)
Przez cały ten czas oczywiście, również szukałam ogłoszeń dotyczących pracy w domu. Nic się nie zmieniło. Pracy dalej nie znalazłam, bo ogłoszenia są ciągle wystawiane przez te same osoby!!!
Może kiedyś się coś zmieni!??!!
Teraz zamierzam troszkę więcej czasu poświęcić blogowi. Mam już więcej czasu, dzieci o 20:00 już spią, a ja spędzam czas sama ze sobą :) Może i zabrzmi to bardzo egoistycznie, ale mam chwilkę relaksu dla siebie :) Oj jakie to fajne :) Kocham swoje dzieci, ale wieczorem naprawdę lubię pobyć troszkę sama!! Też któraś tak ma???





poniedziałek, 20 lutego 2017

Wychodne!!!

Kochani!

Wyobraźcie sobie, że pierwszy raz od prawie 3 lat (nie licząc weekendów w szkole), wyszłam z domu tak sama dla siebie :) Nie lubię zostawiać dzieci z nikim innym, ale siostra "wyciągnęła" mnie do kina na "Ciemniejszą stronę Grey`a". Mąż jeszcze dołożył do tego swoją rękę i zwolnił się z pracy żeby zostać z dziećmi.
A więc ok. Wyszłam! Sukces! Dziwne? Wiem!
Przyznam szczerze, że jakoś niezbyt ciągnęło mnie na ten seans. Przeczytałam wszystkie książki Grey`a. Książka bardzo mi się podobała. Wciągnęła mnie tak, że w tydzień pochłonęłam dwie części.
Pierwsza książka super! Film - podobał mi się, ale zepsuł mi wizję całej książki. Nie twierdzę, że był zły, jednak nie urzekł mnie tak jak książka! Zupełnie inaczej sobie wszystko wyobrażałam. Ok! Aktor boski :) Jak dla mnie oczywiście :) Ale główna bohaterka - jakaś dziwna! Bezpłciowa! No wiem, pewnie nie zgadzacie się ze mną, ale to moje zdanie!
Druga książka - również super! Film - jak dla mnie o wiele lepszy od pierwszej części! Przynajmniej była jakaś akcja, fabuła! No cóż!!! I znowu "ale"... Nie urzekł mnie tak jak książka. No wiem! Powtarzam się!!!
I kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że lepiej najpierw coś przeczytać, a dopiero później obejrzeć:) Filmy nie zawsze odzwierciedlają książkę!!!
Tak samo miałam z trylogią "Zmierzchu". Jednak w tym przypadku, byłam zachwycona zarówno książką, jaki filmem :)

Teraz wybiorę się do kina na coś, czego nie muszę czytać :) Pójdę na film, którego wszystkie poprzednie części bardzo mi się podobały :) Wciągnęły mnie! A mianowicie "Szybcy i wściekli 8".
Widziałam zwiastun w kinie. Muzyka extra, obsada extra i zachwycające efekty :)
Postanowiłam, że częściej będę odwiedzać kino tak dla samej siebie :)
W końcu matce też czasem potrzebna jest chwila relaksu i "odchamienia" się :)
Szczęśliwa matka = szczęśliwe dzieci!!!!

Dobranoc!!!

Kosmetyki Gwiazd

Mała przerwa

Witajcie Kochani!!! Dawno mnie nie było!! Najpierw Święta Wielkanocne i multum przygotowań, potem notoryczne braki prądu (skutkiem czego m...